04 stycznia 2020, 17:30
Życie....
31.12.2019 rok, który odchodzi, ale ból trwa, nadal trwa. Moje serce bardzo tęskni za chwilą kiedy mogłam być z Tobą, kiedy mówiłeś mi, że będzie padać deszcz, lub śnieg, nie lubiłeś upałów, więc deszcz i śnieg to było dla ciebie ok
Jestem u Sylwii w tym dzisiejszym dniu. Sylwester bez ciebie smutny, inny niż te nasze spędzone razem w domu, zawsze składałeś mi życzenia noworoczne z taką uwagą, pamiętam jak chciałeś wszystkiego dobrego dla mnie, to było takie normalne, dzisiaj za jedno twoje słowo oddałabym wszystko, kochany tak tęsknię ….
jeszcze meritum sprawy, tak tęsknie do Ciebie, szukam Cię w pościeli, na nic, na nic, nie ma Cię, kiedyś mi mówiłeś, że nigdy mnie nie zostawisz, że nie odejdziesz, gdzie teraz jesteś...
.... i po świętach, powrócę tu bo teraz jest późna godzina, 23.52.... chociaż nie mogę spać, boję się tabletek na sen, więc po nocach się tułam, oczy jak pięciozłotówki, jak tu zasnąć, myśli pędzą po głowie, ból i tęsknota w sercu...
.... zapomniałam o świętach, świętach Bożego Narodzenia, tych zawsze dla nas radosnych świętach, nie będzie choinki, nie chcę, nie czuję tej magii, Franek dbał o to by nas cieszyła w okresie świątecznym.On ubierał i rozbierał, lubił, cieszył się jak dziecko, zawieszał bombki, takie starodawne gwiazdki i światełka, Musiała cieszyć nas swoim blichtrem, ale nie lubił przesadnej dekoracji,panował nad umiarem.... zresztą we wszystkim. Okna muszę umyć, jednak to robił Franek, zawsze, rzadko mu pomagałam w tym, był jak nakręcony bączek, pracował ....
…. wszystko może się zmienić, ot tak, jak mrugnięcie okiem … 21 lipca świat zawirował z całą siłą, zawirował w złym kierunku, ku rozpaczy, bólu i leż,.... odszedł mój Franek, kochany człowiek, nie nie był bez wad, ale jego dobre cechy były ważniejsze, po prostu miał dobre serce. kochał ludzi, kochał życie, kochał też mnie, może więcej, może mniej ale kochał jak umiał, czasem szalenie... i teraz …. nie umiem bez niego żyć, nie umiem bez niego oddychać, ból rozrywa każdy centymetr mojego ciała, serce krwawi, bardzo mocno. Nie wierzę, że nigdy się już nie spotkamy, że nie powie mi, że pięknie wyglądam jak wrócę od fryzjera, jak pięknie wyglądam gdy założę nową sukienkę. Tak mnie lubił w nich, bo spodnie i spodnie, nudziły go.... był elegancki, szarmancki, miał cechy pedantyczne , kochał porządek.
….. tu i teraz, tak ale ja wracam w przeszłość, do dni, które niosły mi radość, tylko wtedy ja nie wiedziałam, że może być tak smutno, tak trudno jak jest teraz...Powinnam być szczęsliwa, tz jestem szczęśliwa, mam dzieci, syna i córkę i wnuki, całą piątkę i jednego prawnuka i jak się nie cieszyć, a jednak...
Początek jest końcem...
koniec jest początkiem...